Przedstawiciele przedsiębiorstw coraz wyraźniej sygnalizują zamiar podnoszenia cen na swoje wyroby. Jak podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, spośród 22 branż aż 20 deklaruje wzrost cen w najbliższych kilku miesiącach. To efekt m.in. drożejących surowców.
Podwyżki deklarują branże, które oferują przetworzone surowce konieczne do dalszej produkcji, takie jak: przetwórstwo ropy naftowej, produkcja metali czy produkcja sprzętu transportowego. Wzrost tych cen oznacza wyższe koszty produkcji w branżach wytwarzających towary konsumpcyjne, co powinno bezpośrednio się przełożyć na wzrost wskaźnika inflacji CPI.
– Już obecnie obserwujemy wśród producentów tendencję do podnoszenia cen, co znajduje swój wyraz w danych na temat cen producentów PPI – komentują analitycy BIEC.
Jak podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2021 r. wzrosły rdr o 2,7%, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,2%. Według PAP Biznes rynek oczekiwał inflacji rdr na poziomie 2,4%, a mdm 0,9%.
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) w lutym 2021 r. wzrósł do 76 punktów, o prawie 1 punkt w stosunku do poziomu z ubiegłego miesiąca. Ten opracowywany przez BIEC wskaźnik prognozuje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. To oznacza już siódmy miesiąc systematycznego wzrostu wskaźnika.
– W kolejnych edycjach wskaźnika przybywa składowych, które przyczynić się mogą w perspektywie najbliższych miesięcy do wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych CPI – podkreślają specjaliści BIEC.
Analitycy biura przypomnieli, że do listopada ub.r. średnioroczna dynamika cen producentów była ujemna. Ich zdaniem w kolejnych miesiącach najprawdopodobniej ceny producentów bez względu na stan zamrożenia gospodarki będą rosły. Według BIEC, na wzrost cen producentów wpływa także prowadzona przez NBP polityka utrzymywania niskiej wartości złotego, co podraża import, a także rosnące ceny surowców na światowych rynkach.