Rok 2021 przyniósł ze sobą wiele zmian. Pandemia, a także idący z nią w parze kryzys mocno dały się we znaki i ukształtowały nowe zachowania wśród społeczeństwa. Czy to oznacza, że wraz ze wzrostem cen maleje skala wyrzucania jedzenia?
Banki Żywności od niemal trzech dekad stoją na straży niemarnowania żywności, a uratowane produkty przekazują najbardziej potrzebującym. Co roku organizują również Światowy Dzień Żywności, na którym omawiany jest specjalny raport zawierający m.in. dane na temat zjawiska wyrzucania produktów spożywczych. Strategicznym partnerem tegorocznego wydarzenia po raz kolejny była firma Lidl Polska, a wspomniany raport podsumował zachowania konsumentów w 2021 roku oraz przybliżył prognozy gospodarcze na najbliższy czas.
Marnowanie żywności wciąż stanowi problem
Według badań Programu Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności w Polsce wyrzucane jest prawie 5 ton żywności rocznie, z czego aż 3 miliony generują konsumenci oraz gospodarstwa domowe. Podczas badania 79% respondentów zadeklarowało, że w ciągu ostatnich dwóch lat zmieniło swoje nawyki, czego wynikiem jest zmniejszona ilość spożywczych odpadów. Z drugiej strony zaledwie 37% badanych odpowiedziało, że w ich gospodarstwach żadna żywność nie ląduje w koszu. Najczęściej wyrzucane produkty to z kolei pieczywo, owoce oraz warzywa.
Na pomoc potrzebującym
W samym roku 2021 Bankom Żywności udało się zgromadzić ponad 58 000 ton żywności, która trafiła do placówek społecznych m.in. domów dziecka, noclegowi czy świetlic środowiskowych. Pomoc trafiła także do bezdomnych, wielodzietnych rodzin, osób niepełnosprawnych i wielu innych. Dzięki temu wsparcie otrzymało prawie 1,5 miliona osób znajdujących się w ciężkiej sytuacji życiowej. Federacja Polskich Banków Żywności pomogła również potrzebującym zza wschodniej granicy. Kiedy w 2022 roku wybuchła wojna w Ukrainie do Polski trafiły osoby szukające schronienia. Obywatele Ukrainy potrzebowali odpowiedniej opieki, a Banki Żywności zaangażowały się w tworzenie zbiórek produktów niezbędnych do życia.
Gwałtowny wzrost cen oraz widmo głodu
Wspomniany konflikt w Ukrainie przełożył się również na debaty wokół ewentualnego zagrożenia głodu w Polsce, Europie i na świecie. Ukraina oraz Federacja Rosyjska mają znaczący udział w światowej gospodarce rolnej, głównie uprawie zbóż. Oba kraje odpowiadały w latach 2016-2021 za 18% globalnej produkcji jęczmienia, pszenicy i kukurydzy. Jeszcze większy udział przypadł w produkcji słonecznika i wyniósł on ponad 50%. Realne zagrożenia wynikające z trudnych warunków upraw oraz zakłócenia w łańcuchach dostaw mogą stanowić duży problem dla światowego rynku. Polski Instytut Ekonomiczny opracował specjalny wskaźnik, na podstawie którego wyliczane jest zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego wynikającego z panującej w Ukrainie wojny. Według wyników Polska znalazła się w grupie krajów z wysokim bezpieczeństwem.
Rosnąca inflacja sprawiła, że w Polsce 1,6 miliona osób żyje poniżej poziomu skrajnego ubóstwa, którego próg wynosi mniej niż 692 zł miesięcznie. Największy problem mają osoby zarabiające poniżej średniej, którzy większą część dochodów muszą przeznaczać na artykuły spożywcze.
– Podstawową misją Lidl Polska jest zapewnianie klientom każdego dnia produktów wysokiej jakości w niskiej, lidlowej cenie, wyprodukowanych w sposób zrównoważony. Sieć od 20 lat niezmiennie dąży do zapewniania konsumentom niskich cen. W związku z rosnącą inflacją Lidl Polska oferuje jeszcze więcej promocji i zniżek dla klientów, aby ułatwić polskim rodzinom codzienne zakupy. Dodatkowo we wszystkich sklepach Lidl Polska prowadzi akcję przecen pod hasłem „Kupuję, nie marnuję”, w ramach której w niższej cenie oferujemy artykuły z każdej grupy asortymentowej – np. świeże mięso, drób i ryby. Co ważne, wprowadzenie „Kupuję, nie marnuję” z przeceną do -70% pomogło w zredukowaniu odpadów do minimum – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications & CSR Lidl Polska.
Optymistyczny jest fakt, że z roku na rok zwiększa się świadomość Polaków w zakresie niemarnowania żywności. Stowarzyszenia edukujące społeczeństwo, specjalne aplikacje oraz sklepy umożliwiające ratowanie jedzenia poprzez zakup w niskich cenach sprawiają, że z każdym rokiem statystyka staje się coraz lepsza. Jest to zdecydowanie pozytywna prognoza nadchodzących zmian.