Regulacyjny absurd – tak Instytut Staszica w najnowszym raporcie podsumował projekt Ministerstwa Zdrowia zakazujący sprzedaży papierosów w opakowaniach typu slim. Dyrektywa Unii Europejskiej staje się pretekstem do wprowadzania przepisów, które zdecydowanie wykraczają poza unijne nakazy i oznaczają utrudnienia dla Polski, która jest obecnie liderem produkcji papierosów typu slim we wspólnocie. Jest to także złamanie zasad Konstytucji Biznesu, która mówi wprost, iż „prawodawca nie powinien wprowadzać regulacji ponad to, co jest konieczne do prawidłowego wdrożenia prawa unijnego czy (…) nakładać na przedsiębiorców dodatkowych obowiązków ani rozwiązań surowszych niż wymaga tego prawo, które podlega implementacji.”
Ministerstwo Zdrowia jeszcze w trakcie trwania okresów przejściowych związanych z implementacją unijnej dyrektywy tytoniowej postanowiło nałożyć na producentów kolejne obowiązki. Postulowany zakaz sprzedaży papierosów cienkich w opakowaniach typu slim sprawi, że Polska będzie rodzynkiem na mapie Europy – inne kraje UE bronią opakowań slim jako spełniających wszelkie wymagania.
Dyrektywa UE nie zakazuje produkcji czy dystrybucji papierosów typu slim, nie mówi też, w jakim opakowaniu mają być sprzedawane. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że na paczce slim nie zmieszczą się ostrzeżenia o szkodliwości palenia w rzekomo wymaganej przez unijną dyrektywę postaci. Należy zauważyć, że ostrzeżenia takie są obecnie stosowane przez krajowych producentów wyrobów tytoniowych – w formie wymaganej unijnymi regulacjami.
Gdyby nowe, postulowane przez Ministerstwo Zdrowia, przepisy weszły w życie, polska branża tytoniowa musiałaby wprowadzić szereg mylących sprzedawców i konsumentów rozwiązań. Papierosy typu king size i slim są rozróżniane na podstawie wielkości opakowania. Tymczasem w przypadku ujednolicenia wielkości paczek będzie dochodziło do pomyłek sprzedawców oraz błędnych decyzji zakupowych.
Fot. Pixabay