Ceny masła rosną w tempie zawrotnym, a na europejskim rynku hurtowym nie widać oznak stabilizacji. Tona produktu na giełdzie Eurex w tydzień zdrożała o 7% i kosztuje rekordowe 6600 euro (28 tys. zł). W ujęciu rocznym ceny skoczyły aż o 95%. Skala wzrostów cen masła na giełdzie Eurex proporcjonalnie przekłada się na podwyżki cen hurtowych na wiodących rynkach w Unii Europejskiej, czyli w Niemczech, w Holandii czy we Francji. Polska na razie się przed tym broni. Według Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej (ZSRIR) w notowaniach z okresu 31 lipca – 6 sierpnia br. cena 100 kg masła w Polsce wynosiła 2320 zł i w porównaniu do wartości z poprzedniego tygodnia wzrosła o 4%. Oznacza to, że za 200-gramową kostkę – bez marży hurtowej oraz detalicznej, kosztów transportu, przechowywania czy podatku – trzeba liczyć ok. 4,6 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż w lipcu 2016 r. Jeżeli na początku sierpnia w polskim skupie masło kosztowało 23,2 tys. zł za tonę i 23,2 zł za kilogram, to cena w detalu nie powinna przekraczać ok. 38 zł za 1 kg, czyli mniej więcej 7,6 zł za 200-gramową kostkę. Tyle że tona masła wciąż kosztuje u nas ok. 5 tys. zł mniej niż w Niemczech czy Holandii. Istnieje duże ryzyko, że krajowe ceny niedługo staną się zbieżne z obowiązującymi w innych unijnych krajach. Kiedy zaś hurtowe ceny w Polsce osiągną wartości zza naszej zachodniej granicy – 28 tys. zł za tonę, to średnia cena detaliczna 200-gramowej kostki prawdopodobnie wzrośnie do ok. 9,2 zł.