Analiza przeszło 71,4 tys. cen detalicznych wykazała, że w czerwcu br. codzienne zakupy podrożały średnio o 3,1% rdr. Dla porównania, w maju wzrost rdr. wyniósł 2,9%, a w kwietniu – 2,4%. Do tego na siedemnaście monitorowanych kategorii produktów trzynaście znalazło się na plusie. Najmocniej poszły w górę słodycze i desery, bo o 11,2% rdr. Tym samym zaliczyły one jedyną w całym rankingu dwucyfrową podwyżkę.
W TOP5 drożyzny widać również chemię gospodarczą ze wzrostem rdr. na poziomie 9,2%, dodatki spożywcze – 6,2%, pieczywo – 5,3%, a także napoje bezalkoholowe – 4,9% rdr. Z kolei najmniejsza zwyżka wyniosła 0,9% rdr. i dotyczyła mięsa. Według autorów raportu, z zebranych danych wyraźnie wynika, że dynamika wzrostu cen w sklepach rośnie kolejny miesiąc z rzędu. I wydaje się, że szybko ten trend na rynku nie wyhamuje. Polacy w wielu kategoriach produktowych muszą się przygotować na dalsze podwyżki.
Z najnowszego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito, wynika, że w czerwcu br. codzienne zakupy Polaków zdrożały średnio o 3,1% rdr. W maju dodatni wynik w relacji rocznej (obliczony wg tej samej metodologii) wyniósł 2,9%, a w kwietniu – 2,4%. Widać zatem, że dynamika wzrostu cen w sklepach rośnie kolejny miesiąc z rzędu. Na siedemnaście monitorowanych kategorii produktów dwanaście wykazało jednocyfrowy skok w relacji rocznej. Do tego jedna grupa produktów zaliczyła dwucyfrową podwyżkę, tj. słodycze i desery – o 11,2% rdr. W maju podrożały rdr. o 12,9%, a w kwietniu – o 10,6%.
– Słodycze i desery są na froncie drożyzny ze względu na znaczny wzrost cen surowców. Wymuszają go pogarszające się warunki przyrodnicze. Ponadto wpływają na to takie czynniki, jak drożejące nośniki energii, coraz wyższe płace i rosnący popyt na cukier i kakao przy stabilizacji podaży. Analizując zmiany klimatyczne, raczej nie należy spodziewać się polepszenia warunków uprawy oraz zmian w cenach energii, a więc ta kategoria artykułów będzie dalej drożeć – komentuje prof. nadzw. dr hab. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito.
Na drugiej pozycji w rankingu podwyżek znalazła się chemia gospodarcza ze średnim wzrostem rdr. o 9,2%. W maju jej ceny poszły w górę rdr. o 9,7%, a w kwietniu – o 7,7%. Widać zatem, że dynamika podwyżek zaczyna w tej kwestii lekko spadać. Nadal jednak ta kategoria utrzymuje się w czołówce drożyzny, co podkreślają analitycy.
– W ostatnich kilku miesiącach nastąpiła stabilizacja tempa wzrostu cen chemii gospodarczej, gdyż wahania są stosunkowo niewielkie i zdecydowanie niższe niż w ub.r. Należy jednak zauważyć, że wyniki tej kategorii są w dużej mierze zależne od poziomu cen energii i gazu, które wkrótce mogą znacząco wzrosnąć. Dopiero za kilka miesięcy będziemy w stanie stwierdzić, czy producenci i sprzedawcy utrzymywali tempo podwyżek na ww. poziomie, aby złagodzić skutki lipcowych skoków cen energii – zapowiada dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
Na trzecim miejscu w zestawieniu są dodatki spożywcze (tj. ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy) ze średnią podwyżką o 6,2% rdr. W maju rdr. podrożały o 5,9%, a w kwietniu – o 11,7%. I w tej kwestii widać, że dynamika wzrostu cen zaczyna tutaj lekko iść w górę, na co zwracają uwagę eksperci.
– Sezon grillowy w pełni, a więc dodatki spożywcze cieszą się dużym zainteresowaniem klientów. Producenci, ale też retailerzy wykorzystują tę okazję i zaczynają zwiększać tempo wzrostu cen. Tendencja ta powinna utrzymywać się także w lipcu i sierpniu, czemu niestety sprzyjać będzie również wspominany już wzrost cen energii i gazu – stwierdza dr Fiks.
Czwarte w rankingu jest pieczywo, które podrożało o 5,3% rdr. W maju jego ceny wzrosły rdr. o 4,9%, a w kwietniu – o 1,4%. – Na notowania tej kategorii wpłynęło aż kilka czynników, w tym wzrost VAT, cen surowców, paliwa i nośników energii, a także wynagrodzeń. Znaczenie miała też adaptacja do przewidywanych podwyżek cen produkcji. Ponadto należy wspomnieć o zdestabilizowaniu gospodarki przez poprzedni rząd, czego efektem były spekulacje – zaznacza prof. nadzw. dr hab. Sławomir Jankiewicz.
Zestawienie TOP5 drożejących kategorii zamykają napoje bezalkoholowe ze zwyżką o 4,9% rdr. W maju podrożały rdr. o 6,3%, a w kwietniu – o 8,1%.
– Zwiększony popyt na napoje bezalkoholowe, wynikający z wysokich temperatur, sprawiał, że ceny w dalszym ciągu rosną, choć nie tak mocno, jak we wcześniejszych miesiącach. Musimy pamiętać, że w tej kategorii panuje duża konkurencja, a asortyment produktów jest bardzo urozmaicony i bardzo łatwo znaleźć substytut, którym można ugasić pragnienie. Wydaje się więc, że szybszy wzrost cen hamowany jest właśnie przez agresywną rywalizację o klienta – tłumaczy dr Artur Fiks.
Następne w rankingu są środki higieny osobistej, które zdrożały średnio o 5,1% rdr. W maju ich ceny poszły w górę rdr. o 3,1%, a w kwietniu – o 4,1% rdr. Widać zatem, że dynamika wzrostu cen w tej kategorii zaczyna rosnąć. Dr Artur Fiks przekonuje, że w tym przypadku mamy również do czynienia z sezonowością. Upały powodują, że zapotrzebowanie na środki higieny osobistej wzrasta i przyspiesza podwyżki cen.
– Do tego cały czas rosną ceny surowców, np. celulozy, opakowań, zarówno tych foliowych, jaki i papierowych, a także transportu. Ponadto wzrastają płace. Ich podwyżki w tym roku mogą wynieść kilkadziesiąt procent. Zmiany związane z ochroną środowiska również negatywnie wpływają na ceny środków higieny osobistej – dodaje prof. Jankiewicz.
Na plusie są też ryby z podwyżką o 4,8% rdr. W maju podrożały zdecydowanie mniej, bo o 0,5% rdr. Podobnie było w kwietniu, gdy ceny poszły w górę o 0,6% rdr.
– Ryby drożeją z uwagi na rosnące koszty energii i transportu oraz płace. Ponadto na podwyżki w tej kategorii wpływają wahania pogodowe, zanieczyszczenie środowiska, a także zmiany przepisów, związane z ochroną i hodowlą – wyjaśnia prof. Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito.
Źródło: UCE RESEARCH