Największy ruch na stacjach paliw jest w wakacje. Nawet o blisko 20 % większy niż w pozostałe miesiące

Detal/Hurt

Największy ruch na stacjach paliw jest w wakacje. Nawet o blisko 20 % większy niż w pozostałe miesiące

21 sierpnia 2025

Raport firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, obejmujący dane z okresu od lipca 2024 roku do czerwca 2025 roku, pokazuje wyraźną sezonowość w zachowaniach konsumentów na stacjach paliw. W okresie 12 analizowanych miesięcy największy ruch odnotowano w wakacje, tj. w lipcu (o 15 % więcej wizyt niż średnio w badanym okresie) i sierpniu (o 18 % więcej wizyt), a następnie w październiku ub.r. (o 17 % więcej wizyt). Od listopada 2024 roku liczba wizyt znacząco spadała, osiągając najniższy poziom w lutym 2025 roku (o 13 % mniej wizyt niż średnio w badanym okresie). W czerwcu 2025 roku nastąpił początek kolejnego sezonowego wzrostu (o 6 % mniej wizyt).

– Jest to typowe dla sezonu wakacyjnego oraz okresu zwiększonej mobilności w październiku. Wrzesień to dla wielu osób miesiąc przejściowy. Nie wszyscy konsumenci wracają już w pełni do regularnych nawyków. Natomiast w październiku studenci powracają na uczelnie, a niektórzy aktywni zawodowo konsumenci – do pracy po urlopach. Z kolei najzimniejsze miesiące to czas wyraźnego spadku aktywności na stacjach, co może być związane z mniej sprzyjającymi warunkami pogodowymi oraz mniejszą liczbą wyjazdów. Po lutym następuje stopniowe odbudowanie ruchu, jednak wartości utrzymują się poniżej średniej – komentuje Weronika Piekarska, współautorka raportu z Proxi.cloud.

Jak wynika z raportu, w przypadku liczby unikalnych klientów również widoczna jest sezonowość. Jednak skala zmian jest wyraźnie mniejsza niż w kwestii wizyt. Najwyższe wartości wskaźnika odnotowano w miesiącach letnich – w lipcu (o 5% więcej klientów niż średnia dla badanego okresu) i w sierpniu (o 7% więcej) 2024 roku, a także w październiku (o 4% więcej). Spadek liczby unikalnych klientów nastąpił w okresie zimowym, osiągając najniższy poziom w lutym 2025 roku (o 6% mniej klientów niż średnia). W kolejnych miesiącach liczba odwiedzających stopniowo rosła, by w maju osiągnąć wartość równą średniej.

– Populacja klientów odwiedzających stacje paliw pozostaje relatywnie stała. Zmienia się natomiast częstotliwość wizyt, czyli ci sami konsumenci odwiedzają je częściej latem i rzadziej zimą. Z perspektywy biznesowej to cenna informacja. Stabilna grupa klientów daje możliwość budowania lojalności i dopasowywania oferty do sezonowych zachowań. W praktyce oznacza to, że stacje paliw mogą latem koncentrować się na sprzedaży impulsowej i kampaniach promujących produkty „na drogę”, a zimą utrzymywać kontakt z klientem, np. przez oferty łączone, które zachęcają do częstszych wizyt na stacji, mimo mniejszej mobilności – analizuje Mateusz Nowak, współautor raportu z Proxi.cloud.

Choć dane obejmują tylko jeden pełny sezon wakacyjny, tj. zeszłe lato, autorzy raportu zauważają, że zarówno liczba klientów, jak i częstotliwość ich wizyt (np. 3,97 wizyty na osobę w sierpniu) są wysokie. – Jeśli obecne trendy mobilności, turystyki krajowej i zachowań zakupowych utrzymają się lub nasilą, np. ze względu na pogodę, ceny paliw i działania marketingowe, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ruch w tym sezonie wakacyjnym może być równie duży lub większy niż rok temu – szczególnie w sierpniu – uważa Weronika Piekarska.

Z kolei średni czas przebywania klientów na stacjach paliw w analizowanym okresie utrzymywał się na dość stabilnym poziomie. Wahał się między 5 minutami i 52 sekundami (listopad 2024 r.) a 6 minutami i 23 sekundami (luty 2025 r.). – Oznacza to, że różnice w długości wizyt są relatywnie niewielkie, co wskazuje na ugruntowane i powtarzalne wzorce zachowań zakupowych. Najkrótszy czas wizyt przypadał od października do grudnia 2024 roku, kiedy to średnia długość pobytu na stacji spadła poniżej 6 minut – informuje Weronika Piekarska.

W analizowanym okresie największe natężenie ruchu, odpowiadające za 16,2% wszystkich wizyt, zaobserwowano w piątki. Od poniedziałku do czwartku rozkład był dość równomierny (od 14,4% do 14,9%), co wskazuje na stabilny ruch w dni robocze. Sobota (13,7%) zanotowała nieco niższą aktywność. Natomiast niedziela (11,7%) była dniem o najmniejszym ruchu na stacjach.

– Piątkowy wzrost ruchu można tłumaczyć kilkoma czynnikami. Kierowcy przygotowują się do weekendu. Tankują przed wyjazdami. Unikają zakupów w sobotę i niedzielę. Planują też z wyprzedzeniem dojazdy do pracy w nadchodzącym tygodniu. To sprawia, że piątek staje się dniem o największym potencjale sprzedażowym – nie tylko w zakresie paliwa, ale również produktów dodatkowych. Warto w tym czasie wzmacniać ofertę handlową, zwiększać zatowarowanie i wprowadzać atrakcyjne promocje, które zwiększą wartość koszyka zakupowego – zwraca uwagę Mateusz Nowak.

Ponadto raport wykazał, że w ciągu całego roku ruch na stacjach paliw zaczynał wyraźnie wzrastać od godziny 5:00, osiągając pierwszy szczyt między 7:00 a 9:00 (6,2% i 6,3%). – Moim zdaniem, to pokrywało się z porannymi dojazdami wielu osób do pracy. Tankowanie rano jest dla nich naturalnym elementem logistyki dnia, podobnie jak kawa na wynos czy zakupy na śniadanie – wyjaśnia Weronika Piekarska.

Po lekkim spadku w godzinach okołopołudniowych, druga fala wzmożonych wizyt przypadała od 15:00 do 16:00. W tych godzinach zanotowano najwyższe wartości (7,6% i 7,5%). – Może to sugerować powroty z pracy oraz zakupy popołudniowe. Po godzinie 17:00 ruch stopniowo spadał, a od 21:00 zaczynał wyraźnie się wygaszać. Najmniejsza liczba wizyt przypadała na godziny nocne, tj. 0:00-4:00. To typowe dla działalności tego typu obiektów – stwierdza analityk Maciej Kamiński z UCE RESEARCH.

Dane pokazują też, z jakiej odległości względem stacji paliw przyjeżdżają klienci. W analizowanym okresie największą grupę – aż 33,4% wszystkich wizyt – stanowiły osoby pokonujące dystans ponad 20 km. Znaczący udział miały również wizyty klientów przyjeżdżających z bliższych stref, tj. poniżej 1 km (16,1%) oraz 2-5 km (15,9%).

– To zestawienie jasno pokazuje, że stacje paliw obsługują dwa różne typy klientów – lokalnych mieszkańców i osoby będące w trasie. Każda z tych grup ma inne potrzeby. Klient z sąsiedztwa wraca regularnie. Można go angażować np. poprzez programy lojalnościowe, promocje śniadaniowe czy rabaty na myjnię. Klient „z trasy” często kupuje paliwo i coś na szybko. Stąd warto mieć zawsze gotowe do sprzedaży zestawy podróżne, napoje i przekąski – przekonuje Weronika Piekarska.

Jak podsumowuje Mateusz Nowak, wielu klientów to mieszkańcy bezpośredniego sąsiedztwa lub okolicznych dzielnic. Tak wysoki udział klientów przyjeżdżających z większych odległości wynika z faktu, że wiele stacji paliw znajduje się przy głównych trasach przelotowych, autostradach, drogach ekspresowych oraz węzłach komunikacyjnych, a nie wyłącznie w sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych. Dlatego przy planowaniu ofert promocyjnych i działań marketingowych kluczowe jest uwzględnienie charakteru i lokalizacji konkretnej stacji. Inne potrzeby mają kierowcy tranzytowi, a inne klienci lokalni.

***
Opis metody analitycznej/badawczej

Badanie zostało przeprowadzone w oparciu o dane zbierane od lipca 2024 roku do czerwca 2025 roku. Obserwowano zachowania 1,4 mln konsumentów odwiedzających stacje paliw. Obecność była interpretowana jako wizyta klienta, gdy trwała co najmniej 30 sekund i nie więcej niż 1 godzinę. Zbadano ruch w ponad 5,1 tys. placówek, których lokalizacje zostały pozyskane ze stron internetowych oraz z Google Maps. Badaniem objęto stacje takich sieci, jak Orlen, BP, Circle K, AS 24, Huzar, Amic, MOL, Shell, Avia, Moya, Slovnaft Partner oraz IDS. Dane zostały zgromadzone poprzez sieć aplikacji mobilnych wykorzystujących autorską technologię opartą o geofencing – metodę identyfikacji wejść i wyjść z wyznaczonych stref, wykorzystującą usługi lokalizacji urządzeń mobilnych. Rozwiązanie pozwala zbierać dane pasywnie oraz cechuje się dużą dokładnością lokalizowania użytkownika (od 2 do 20 metrów, w zależności od metody ustalania pozycji przez urządzenie mobilne). Technologia ta zapewnia pełną kontrolę nad dokładnością lokalizacji, a promień każdego geofencingu dostosowany jest do wielkości poszczególnych budynków. Ponadto, znany jest czas przebywania użytkowników w danej lokalizacji, co stanowi dodatkowy poziom ochrony przed zliczaniem okolicznego ruchu pieszego czy ruchu pracowników badanych POS.

źródło: UCE Research
oprac.: K. Walkowiak
Fot.: Bigstock