Amazon dostrzega wartość sprzedaży tradycyjnej

Aktualności

Amazon dostrzega wartość sprzedaży tradycyjnej

Na rynku sprzedaży detalicznej zderzają się ze sobą – niczym dwa odrębne światy – sprzedaż tradycyjna oraz e-commerce. Czy utrzymujący się trend sprzedaży on-line mocno zmniejszy ilość sklepów tradycyjnych? Eksperci mają wątpliwości i wskazują na działania Amazona – giganta sprzedaży internetowej – który zdaje się dostrzegać ograniczenia takiej formy biznesu. Firma Jeffa Bezosa coraz intensywniej rozwija bowiem sieć sklepów tradycyjnych.

Wszystko wskazuje na to, że także w Polsce oba kanały sprzedaży będę rozwijały się jednocześnie, a świat on-line nie zdominuje tradycyjnych sklepów.

Pierwsze sklepy stacjonarne

A trudno przecież posądzić firmę Jeffa Bezosa o nieprzemyślane, niepoparte wnikliwymi analizami działania. Tymczasem od 2017 r., czyli od momentu przejęcia amerykańskiej sieci spożywczej Whole Foods, Bezos powoli, ale konsekwentnie stara się łączyć środowisko on-line z tradycyjną sprzedażą. Whole Foods Market zajmuje się sprzedażą zdrowej żywności. Bezos

przejął ponad 460 sklepów w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie i Wielkiej Brytanii, ale cały czas otwiera kolejne. W wybranych nowych marketach wdraża bezobsługowy system Just Walk Out, gdzie wystarczy tylko aplikacja Amazona i kod QR, aby wybrać produkty i zapłacić bez udziału kas. Wprawdzie jednym z celów wchodzenia na rynek off-line jest pozyskanie kolejnych klientów do progranu lojalnościowego Amazon Prime, ale eksperci od retail-u widzą w tych działaniach coś więcej. – Wydaje się, że Amazon dostrzegł znaczenie psychologicznych aspektów sprzedaży, kontaktu z prawdziwym sprzedawcą, rozmowy o produkcie czy możliwości dotknięcia go bezpośrednio przed zakupem – mówi Łukasz Jakubiak, psycholog biznesu, który dzięki swoim klientom przygląda się rynkowi sprzedaży tradycyjnej w Polsce. – Ostatnio moja znajoma – osoba w średnim wieku – stwierdziła, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której nie będzie mogła bezpośrednio zobaczyć produktu, dotknąć go, ocenić koloru i wielkości. To mi dało do myślenia. Podobnie uważają zresztą także praktycy rynku FMCG. – Choć zakupy spożywcze on-line stają się coraz bardziej popularne, to nie wyprą z rynku sklepów stacjonarnych – będą jednak stanowić uzupełnienie oferty handlowej. Fizyczne placówki są i będą ważne dla konsumentów z uwagi na możliwość spotkania się z drugim człowiekiem, kontaktu z prawdziwym sprzedawcą, zamówienia ulubionego produktu czy możliwości dotknięcia go bezpośrednio przed zakupem – dodaje Robert Rękas, Prezes Zarządu Lewiatan Holding S.A.

Amazon łączy światy

Nowa filozofia Amazona – łączenia dwóch światów – widoczna jest jak w pigułce w otwartej latem ubiegłego roku sieci Amazon Fresh. Konsumenci mogą dokonywać w nim zakupów w tradycyjny sposób albo zamówić produkty wcześniej w Internecie i skompletowane zamówienie odebrać w sklepie. Wielkoformatowy sklep zachęca szeroką gamą produktów FMCG, ale także wypiekanym na miejscu pieczywem, ciepłym kurczakiem czy świeżymi produktami od lokalnych dostawców. A jeśli klienci chcą zaoszczędzić czas i nie czekać w kolejce do kasy – mogą skorzystać z aplikacji Amazon Dash Cart, która bezboleśnie i szybko przeprowadzi ich przez system zdalnej płatności. Wydaje się, że równie przemyślany jest najnowszy koncept Amazona związany z prowadzeniem sprzedaży w tradycyjnym sklepie. Jak potwierdziła niedawno Simoina Vasen, dyrektorka zarządzająca Amazon Physical Retail, chodzi o Amazon Style, który zajmie się sprzedażą ubrań. Pierwszy sklep nowej sieci zostanie otwarty w pobliżu Los Angeles i będzie miał powierzchnię 2,8 tys. metrów kwadratowych. Odzież będzie w nim dostępna na półkach, ale żeby wybrać odpowiedni rozmiar i kolor trzeba będzie skorzystać z aplikacji mobilnej. A później ustawić się w kolejce do przymierzalni, gdzie dzięki tej samej aplikacji możemy zamówić kolejne ubrania. – To jak magiczna szafa z pozornie nieskończonym wyborem – mówi Simoina Vasen. (Podajemy za Reuters).

Optymistyczne statystyki

Ostatnie badanie Dun & Bradstreet dotyczące ilości sklepów stacjonarnych w Polsce zdają się potwierdzać intuicje ekspertów Amazona. Na końcu ubiegłego roku działało w naszym kraju 92 623 sklepów spożywczych, a w porównaniu z rokiem poprzednim ubyło ich 139, a więc spadek wyniósł zaledwie 0,15%. Wprawdzie zmniejszyła się nieznacznie liczba sklepów mięsnych, tytoniowych oraz stacji paliw, ale ogólna liczba sklepów FMCG wzrosła o prawie 270 placówek. (Chodzi o sklepy spożywcze i z przewagą żywności, sklepy owocowo-warzywne, mięsne, rybne, piekarnie oraz ciastkarnie, sklepy alkoholowe i tytoniowe, stacje paliw i drogerie). Optymistyczne dla rynku tradycyjnego są także dane innej utytułowanej pracowni, Nielsen IQ. Zdaniem badaczy regularnie od wielu lat ubywa najmniejszych sklepików osiedlowych i kiosków, ale pandemia nie spowodowała – mimo skokowego wzrostu sprzedaży internetowej – wielkiego wstrząsu na tradycyjnym rynku sprzedaży detalicznej. Ale najciekawsze – i optymistyczne z punktu widzenia równowagi między sprzedażą on-line a rynkiem tradycyjnym – są dane dotyczące średniej

wielkości sklepów spożywczych. Otóż w 2021 r. (licząc czerwiec 2021 do czerwca 2020) przybyło aż 500 takich sklepów, ale wzrosty dotyczyły także supermarketów i sprzedaży dyskontowej. Co wynika z tych danych? Eksperci retail uważają, że w najbliższych latach rynek sprzedaży detalicznej będzie uwzględniał synergię sprzedaży internetowej i tradycyjnej. Coraz silniejsze będą także trendy (vide Amazon) łączenia obu kanałów sprzedaży. Wspomina o tym Konrad Zach, znawca rynku e-commerce w Polsce, który wdrażał rozwiązania internetowe dla dużych firm dystrybucyjnych. – Sklepy stacjonarne przestają powoli pełnić funkcję miejsc transakcji, a stają się showroomami, czyli rodzajem witryn sklepowych oraz miejscem szybkiej realizacji transakcji w tzw. dark stores – przekonuje. – Showroomy umożliwiają obcowanie z fizycznym produktem, choć zakup przenosi się do sieci. Ten trend wydaje się być rozwojowy – potwierdza psycholog biznesu Łukasz Jakubiak.

I stacjonarnie, i on-line

Wróćmy jeszcze na koniec do konceptu Amazona łączenia różnych kanałów sprzedaży. Pod koniec października ubiegłego roku Mourad Taoufiki, Dyrektor Generalny Amazon.pl, podzielił się swo

imi przemyśleniami dotyczącymi rozwoju sprzedaży detalicznej. (Podajemy za Gazetą Prawną). Taoufiki jest przekonany, że nie należy lekceważyć istnienia sklepów stacjonarnych, bo one dostarczają konsumentom wartość dodaną, a zwiastowanie upadku tradycyjnej sprzedaży byłoby zdecydowanie na wyrost. I jak dodaje, „przyszłością jest różnorodność i wzajemne uzupełnianie się’’. Jakby na potwierdzenie tych słów Amazon zapowiedział otwarcie w Stanach Zjednoczonych stacjonarnych sklepów średniej wielkości. Mają one spełniać funkcje sklepów blisko konsumenta, w odróżnieniu od centrów handlowych na obrzeżach miast, które z czasem przejmą funkcję showroomów. – Produkty spożywcze były jedną z tych kategorii zakupowych, które najdłużej broniły się przed e-commerce. I choć trwająca pandemia przyspieszyła rozwój usług e-grocery w Polsce, to uważam, że nadal podstawą codziennych zakupów będą stacjonarne sklepy spożywcze. Zlokalizowane blisko naszych domów, do których będziemy wybierali się szczególnie po świeże produkty – podsumowuje Robert Rękas, Prezes Zarządu Lewiatan Holding S.A.

Autor: Marek Szymański