Ceny warzyw w trakcie epidemii

Detal/Hurt

Ceny warzyw w trakcie epidemii

W trakcie pandemii średnia cena najczęściej promowanych warzyw w sklepach wzrosła o 6,3%. Analitycy porównali dane z ostatnich kilku tygodni z analogicznym okresem ub.r. O przeszło 65% więcej trzeba było zapłacić za buraki. Wzrosty przekraczające 20% dotknęły pomidory i cukinię. Kapusta kosztowała o prawie 30% mniej. Spadki na poziomie kilkunastu procent dotyczą ziemniaków, marchwi i cebuli. Tak wyglądają wnioski z obserwacji agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i aplikacji BLIX.

Od 9 marca do 5 maja br. średnia cena promocyjna warzyw na wagę była o 6,3% wyższa niż w analogicznym okresie 2019 r. Jak wskazuje Hubert Majkowski z Hiper-Com Poland, wynika to z ograniczeń związanych z koronawirusem. Ponadto trwa susza, a dodatkowo występują obostrzenia dotyczące ruchu granicznego dla pracowników ze Wschodu. Te czynniki decydują o generalnym wzroście cen warzyw. Natomiast Marcin Lenkiewicz z aplikacji BLIX zaznacza, że niskie opady oraz degradacja gleby, po dość ciepłej zimie, wpływają na uboższe plony. Dodatkowo mamy do czynienia z epidemią, a to może oznaczać zwiększenie kosztów logistyki.

– Wzrost średnich cen promocyjnych o ponad 6% jest bardzo dużym zaskoczeniem, bo rolnik dostaje za towar mniej niż w tamtym roku. Myślę, że korzystają na tym pośrednicy i sieci handlowe, narzucając większą marżę. To nie ma nic wspólnego z produkcją, która jest taka sama lub nawet większa niż wcześniej – komentuje Adam Wilkosz, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Producentów Warzyw.

Z kolei dr Andrzej Maria Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, spodziewał się większych podwyżek średnich cen promocyjnych. Na początku 2020 r. wybrane warzywa podrożały bowiem nawet o 30-40%. Ekspert podkreśla, że w wyniku pandemii jest mniej klientów w sklepach. Sieci chcą ich przyciągać, dlatego oferują część tańszych towarów. A kompensują sobie to najprawdopodobniej produktami mięsnymi czy importowanymi owocami.

– W marcu br. robiliśmy zakupy na zapas ze względu na pandemię. W kwietniu była Wielkanoc, a wtedy częściej sięgamy po warzywa potrzebne do sałatek. Część z nich jest przechowywana od ubiegłego roku, a wówczas dała o sobie znać susza. Zbiory były niższe od średnich. Podaż na pewno mogła być mniejsza – mówi Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

Z analizy również wynika, że średnie ceny promocyjne najbardziej wzrosły w przypadku buraków (65,6%). Jak zakłada Hubert Majkowski, wpływ na to mógł mieć fakt, że zbiory odbywają się w innym okresie. Do tego oczywiście doszły problemy związane z suszą. Z kolei dr Faliński dodaje, że to warzywo nie ma znaczącego miejsca w imporcie. Ponadto na krajowym rynku wzrosło zapotrzebowanie na nie w trakcie kwarantanny. Ceny więc wystrzeliły.

– Na pewno buraki w ubiegłym roku ucierpiały, ponieważ jest to warzywo dosyć płytko korzeniące. A im mniejszy jest system korzeniowy, tym susza, jaka była wówczas, wywołuje większe straty. Dodatkowo, coraz więcej Polaków sięga po to warzywo. Ponadto jest używane w przetwórstwie. Do hitów należą soki z buraka w buteleczkach – komentuje prezes Boguta.

Wzrosły też średnie ceny promocyjne pomidorów (22,7%), cukinii (21,7%), papryki (18,9%) oraz selera (2,3%). Jak stwierdza Adam Wilkosz, ten rok jest prawdopodobnie lepszy niż ubiegły dla pierwszego z wymienionych warzyw. Wiele wskazuje na to, że ceny u producentów były wyższe, a i oni też mogli otrzymać więcej od sieci handlowych.

– Pomidory, cukinia czy papryka to są gatunki, które pochodzą z tegorocznych upraw. Ich ceny wzrosły głównie ze względu na koronawirusa, bo on ograniczył dostęp do pracowników. Producenci borykają się w tym zakresie z problemami i ponoszą koszty. Papryka jest z reguły z importu, tj. w tej chwili jedzie do nas z innej części Europy. Jej cena w pewnym momencie wzrosła o kilka złotych na kilogramie – zaznacza prezes KZGPOiW.

Natomiast średnie ceny promocyjne najbardziej spadły w przypadku kapusty (27,3%). Dalej na liście widnieją takie warzywa, jak marchew (17,6%), cebula (13,8%), ziemniaki (11,8 %) oraz ogórki (5%). Jak zaznacza Hubert Majkowski, są one częściowo importowane do Polski i bardziej odporne na warunki pogodowe niż inne warzywa. Dodatkowo Albania czy Macedonia rozpoczynają w tym roku wcześniejsze zbiory, co może wskazywać na niższe ceny np. kapusty.

Analizę wykonali eksperci z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i aplikacji BLIX. Porównywano jak zmieniły się średnie ceny rabatowe 10 najczęściej promowanych warzyw na wagę. Analizie poddano gazetki dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience i cash&carry wydawane w dniach 09.03.2019-05.05.2019 r. oraz 09.03.2020-05.05.2020 r. Łącznie sprawdzono 1426 promocji.

Foto: iStock.com