Rynek napojów winiarskich zmienia się

Aktualności

Rynek napojów winiarskich zmienia się

Polskie napoje winiarskie powoli wychodzą z cienia. Dzięki zmianom w strukturze spożycia napojów alkoholowych w Polsce, już nie tylko piwo i wódka, ale i wina oraz inne napoje winiarskie na dobre zagościły na stołach. Jednak zgodnie z dobrze znanym powiedzeniem „cudze chwalicie, swego nie znacie” – rodzime wina owocowe i inne fermentowane napoje winiarskie nie cieszą się w oczach rodaków należytym prestiżem i uznaniem. W dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że dobre, jakościowe wino jest winem gronowym, a importowane piwo o smaku jabłka jest na pewno smaczniejsze niż polski cydr.

Struktura produkcji napojów winiarskich w Polsce jest typowa dla krajów Europy Północnej. Dominują w niej fermentowane napoje wytwarzane z owoców innych niż winogrona. Nic w tym dziwnego, uwarunkowania klimatyczne Polski nie sprzyjają uprawie winorośli na skalę przemysłową, ale innych owoców stanowiących surowce do produkcji winiarskiej już tak. Polska zajmuje 3. miejsce na świecie w uprawie jabłek. Jesteśmy też liderem w Unii Europejskiej w produkcji wiśni, czarnej porzeczki, truskawki, maliny. Udział polskich win gronowych w strukturze produkcji wyrobów winiarskich jest tym samym bardzo mały.

Produkcja fermentowanych wyrobów winiarskich w Polsce w 2016 r. wyniosła 1106,7 tys. hl łącznie (11,4% mniej niż 2015 r.) – w tym miody pitne 8,4 tys. hl, a cydr ok. 80 tys. hl. Produkcja win gronowych w Polsce to jedynie 7 tys. hl.

– W świadomości Polaków utarło się przekonanie, że wina importowane, gronowe są lepszej jakości, a krajowe fermentowane napoje winiarskie absolutnie nie są w stanie konkurować z nimi. Tutaj jeszcze pokutuje wspomnienie PRL-u i wczesnych lat 90-tych, kiedy to rodzime napoje winiarskie często nie były należytej jakości – tłumaczy Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Szkoda, ponieważ produkowane w Polsce, z polskich surowców, fermentowane napoje winiarskie są obecnie bardzo dobrymi jakościowo produktami. Polska ustawa winiarska oraz ustawodawstwo Unii Europejskiej nakłada na krajowych producentów wiele norm i wymagań odnośnie posiadanych certyfikatów.

Jest o co walczyć, w czasie kiedy produkcja fermentowanych napojów winiarskich w Polsce spada, w innych krajach europejskich rośnie systematycznie. To, że Polska nie wykorzystuje swojej szansy to złożony problem, który nie ogranicza się jedynie do kwestii negatywnych opinii zakorzenionych w świadomości konsumentów i braku wiedzy na temat tych trunków –  zdaniem producentów to zmieni się już w najbliższych latach.

Mimo, że Polska ma przewagę konkurencyjną w postaci zaplecza technologicznego i dostępności wysoko jakościowego surowca, to inne kraje Europy Północnej i Zachodniej wykorzystują swój potencjał. Zgodnie z danymi Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w całej Unii Europejskiej produkcja fermentowanych napojów winiarskich od 2009 r. do 2016 r. wzrosła o ok. 35% (w 2016 r. wynosiła 25,5 mln hl względem 18,8 mln hl w 2009 r.). W Polsce natomiast sukcesywnie spada – w latach 2010 – 2016 zmniejszyła się o ponad 35%.